czwartek, 16 kwietnia 2015

"Z poczwarek w motyle" - recenzja

Tytuł: "Z poczwarek w motyle"
Autor: Patrycja Żurek 
Wydawnictwo: e-bookowo.pl
Ilość stron: 255 
Moja Ocena: 10/10


(okładka książki) 



Treść:

Książka pt.: "Z poczwarek w motyle" jest powieścią obyczajową, opowiadającą o dwóch kobietach, Zuzannie i Sylwii. Kiedyś obie te kobiety były sobie bardzo bliskie.. Niestety, w pewnym momencie się rozdzieliły. Każda z nich poszła własną ścieżką. Spotkały się znów po latach, w tak ważnych dla siebie momentach.. 


Zuzanna to młoda, 23-letnia kobieta, mama 3-letniego Miłosza i żona Pawła. Cierpi na depresję i walczy z dokuczliwymi atakami migrenowymi. Zuza z początku wydaje się być przez to wycofana ze społeczeństwa, bardzo zamknięta w sobie. Po porodzie odrzuciła syna na jakiś czas.. Niechętnie opowiada komukolwiek o swoich problemach. Przestała dbać o siebie. Zuzanna często wraca myślami do czasów swojego dzieciństwa. Przypomina sobie, rodziców-alkoholików.. Przypomina sobie, jak to musiała o nich dbać, zajmować się nimi.. Te wspomnienia tak mocno wryły się w jej pamięć, że aż trudno jest jej się ich pozbyć.. I pomimo troski i starań ze strony męża - Pawła, ich małżeństwo przypomina raczej pozbawioną jakiegokolwiek sensu egzystencję.  


Sylwia to również młoda kobieta, która w wieku 17 lat postanowiła wyjechać do Niemiec i pracować tam jako Au Pair, czyli opiekunka do dzieci. Jej pracodawcą zostaje mężczyzna, który ma dwójkę dzieci (syna i córkę). Mężczyzna ten jest z zawodu informatykiem. Pewnego razu, gdy Sylwia poszła do łazienki wziąć prysznic, jej pracodawca poszedł za nią. Sylwia zdążyła się ubrać i wtedy do łazienki wszedł jej pracodawca. Mężczyzna zaczął ją obmacywać, podniecił się.. Ewidentnie chciał, aby Sylwia poszła z nim do łóżka.. Sylwia jednak mu nie uległa i zwolniła się z pracy.. Czuła do siebie obrzydzenie, miała myśli samobójcze, chciała się zabić.. Po jakimś czasie spotyka Andrew'a, który też jest informatykiem. Na początku ich relacja jest na stopie przyjacielskiej, a potem przeradza się w coś poważniejszego i zostają parą. Następnie pobierają się, a krótko po tym dowiadują się, że Sylwia jest w ciąży. Oboje są bardzo szczęśliwi z tego powodu.. Niestety, najgorsze było to, iż Sylwia poroniła.. Dziecko, które spłodziła z Andrew'em miało na imię Heather, czyli wrzos. Była to dziewczynka. 


Ta książka jest bardzo dobrze napisana, pełno w niej emocji.. A przez to, że rozdziały są krótkie i pisane z perspektywy Zuzanny, Sylwii oraz Katarzyny (koleżanki z pracy Pawła), możemy o wiele głębiej wniknąć w psychikę bohaterek i lepiej zrozumieć, co czują..


Gdy czytałam tę książkę, łzy samoistnie napływały mi do oczu i skapywały po policzkach.. Naprawdę, nie mogłam ich powstrzymać.. To jest najlepszy dowód na to, że książka naprawdę jest godna Waszej uwagi! Ja przy rozdziale, w którym Sylwia opowiada Zuzannie o poronieniu Heather, nie mogłam się uspokoić.. Płakałam przez dłuższy czas.. Przypomniały mi się emocje, które towarzyszyły mi, gdy podobna sytuacja pojawiła się w mojej rodzinie.. 



Wpadki w tekście:

W tekście występują nieliczne błędy, np. w słowie "dla czego", ale to w żaden sposób nie przeszkadza w odbiorze treści powieści. Wiadomo, tzw. "byczki" zdarzają się każdemu, ale to nie jest powodem, aby skreślić tak świetną książkę, jaką jest "Z poczwarek w motyle" - Patrycji Żurek. 



 Czy jest trudna czy łatwa w odbiorze? Dla kogo w sumie jest ta książka?

Uważam, że ta książka jest trudna w odbiorze, ponieważ Autorka porusza w niej bardzo trudne tematy, jak np. depresja, poronienie, zdrada, choroba, śmierć.. Ponieważ te wszystkie tematy w ogóle bardzo trudno jest wytłumaczyć, uważam, że ta książka bardziej jest przeznaczona dla osób dorosłych (tak kobiet, jak i mężczyzn), niż dla dzieci. Myślę, że dzieci niewiele zrozumiałyby z tej książki (o ile cokolwiek by zrozumiały). Uważam, że mężczyźni powinni przeczytać tę książkę, chociażby z tego powodu, aby zrozumieć choć trochę, jak funkcjonuje psychika kobiety i jak my - kobiety, możemy reagować na różnego rodzaju trudne sytuacje.  


Podziękowania: 

 Za możliwość zrecenzowania tej wspaniałej książki oraz przepiękną dedykację, z całego serca bardzo dziękuję Patrycji Żurek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz