środa, 19 listopada 2014

"Skrzydlak" - recenzja

Tytuł: "Skrzydlak" 
Autor: David Almond 
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Moja Ocena: 7/10
Oprawa: Miękka
Ilość stron: 136  
Główni Bohaterowie: Michael, Mina, Skrzydlak, Mała - Siostra Michael'a




 (Przód okładki) 


(Tył okładki)


Warto zacząć od informacji, że w połowie marca David Almond został laureatem Nagrody im. Hansa Christiana Andersena zwanej Małym Noblem. I od tego, że na podstawie "Skrzydlaka" zrealizowano przedstawienie teatralne, operę i film. 

Michael przeprowadza się wraz z rodzicami do nowego domu. Dom wymaga wiele zmian i kiedy wszyscy pracują chłopiec odkrywa w zaniedbanym ogrodzie altanę podupadłą ze starości. Gdy mimo ostrzeżeń taty wchodzi do chwiejącej się budowli znajduje w niej Osobę - zniszczonego, wychudłego, owiniętego pajęczynami mężczyznę. W tym samym czasie na świat przychodzi - nieco zbyt wcześnie - siostra Michaela, a jego rodzice zaczynają spędzać z Małą coraz więcej czasu w szpitalu. Nowe miejsce jest okazją do nowych znajomości - Michael poznaje Minę, rówieśniczkę z sąsiedztwa.

Choroba Małej, obecność Skrzydlaka i przyjaźń z Miną splatają się w dziwną i niesamowitą codzienność chłopca. Dzięki Minie zgłębia świat zwierząt, dowiaduje się o rzeczach, których nie poznałby w szkole (dziewczynka uczy się w domu, z mamą), wystawia na próbę zaufanie, miłość, wiarę.

"Skrzydlak" to dziwna opowieść - wieloznaczna, z poukrywanymi wśród treści znaczeniami, nad którymi zastanowiłby się niejeden dorosły. Czy zatem jest to książka dla dzieci? Myślę, że David Almond stworzył literaturę nieograniczoną wiekiem czytelnika, napisał opowieść (aż chciałoby się powiedzieć, że spisał opowieść wyszeptana przez sowy, kosy lub koty), której znaczenie uzależnione jest wyjątkowo silnie od czytelnika, od tego, ile z przekazanych przez Autora słów czytelnik będzie chciał zrozumieć, ile do siebie dopuścić, w ile uwierzyć.

"Skrzydlak" jest opowieścią magiczną zachęcającą do tego, by wierzyć. W Kogo? W Co? Zdecydujecie sami.


Zdjęcia:

(Środek książki)


(Środek książki)

piątek, 14 listopada 2014

"Krew i srebrne oczy" - recenzja

Książka "Krew i srebrne oczy", autorstwa Pawła Atamańczuka, jest idealną lekturą na każdy czas, jest ona idealna dla osób, które lubią książki o magii, przyjaźni, miłości i poświęceniu.

Książka ta opowiada o życiu i przygodach młodej dziewczyny, imieniem Ce'Seline Di Votte.
Jest to naprawdę bardzo wciągająca lektura, przy której niejednokrotnie można uronić łzę, a sceny bitewne są naprawdę bardzo realistycznie i ciekawie opisane.

Jedną z takich scen jest na przykład walka Ce'Seline Di Votte z Dergaurem* na Wietrznych/Wiecznych Piaskach. Podczas walki z tym potworem, obrażeń doznaje Ralph Ugor - barbarzyńca i zarazem najemnik, który przyłącza się wraz z towarzyszami (Kiske Złote Palce, Lotta), do Ce'Seline Di Votte oraz barda Bilda Yondbe, Obdarzonego Pani Księżyca z Czarnego Nowiu. Oczywiście główna bohaterka również zostaje ranna przez potwora. 

Gdy Ziemia rozstępuje się pod wpływem drgań, Dergaur spada w przepaść, a wraz z nim, w przepaść wpada również Ce'Seline Di Votte. Dziewczyna jest poobijana, a krew leje jej się z ran. Szybko orientuje się, że znajduje się w jeszcze większym niebezpieczeństwie, ale mimo wszystko nie poddaje się i walczy do końca! Pod wpływem silnego gniewu jej oczy zmieniają kolor z srebrnych na czarne. Ce'Seline Di Votte zabija potwora... To była jedna z wielu scen w tej książce, która wywołała u mnie aż takie silne emocje, że aż łzy mi z oczu poleciały...

Poza tym opisy przyrody są wprost zjawiskowe, magiczne.. Naprawdę można w tym wszystkim wyczuć magię! Książka napisana jest zrozumiałym językiem.

Jedyne błędy jakie wyhaczyłam w tekście, to tzw. "literówki". 

 Natomiast jeśli chodzi o opis scen erotycznych, to nie jest on brutalny! Sceny te są bardzo lekko i przyjemnie opisane! 


Nie zmienia to faktu, iż po przeczytaniu tej lektury, płakałam w nocy przez 4 dni (zaczęłam czytać ją we wtorek). Oznacza to, że książka ta wywarła na mnie naprawdę olbrzymie wrażenie!





Tytuł: "Krew i srebrne oczy"
Autor: Paweł Atamańczuk
Ilość stron: 399
Premiera: 14 sierpnia 2014 r.
Główni Bohaterowi: Ce'Seline Di Votte, Obdarzony Pani Księżyca z Czarnego Nowiu - bard Bild Yondbe, Kurt Wolfstone, Karael Zilla
Moja Ocena: 10/10



*Dergaur - potężny potwór-kret z obrzydliwie wielkimi pazurami



Zdjęcia:

(Dedykacja od Autora :*:*:*:*) 


(Cała zawartość poniedziałkowej przesyłki!) 


(Przód okładki) 


(Tył okładki)



 
(Selfie z książką)



(Selfie z książką) 



Odnośnie muzyki... Idealnie wpasowuje się w klimat książki! Jest wspaniała i magiczna, jak zresztą cała książka! Utwór pt. "Blue Forest" jest wprost doskonale dobrany do fragmentu o Błękitnym Lesie. Melodia ta jest piękna, zjawiskowa, magiczna.. Słysząc ten utwór i czytając wyżej wspomniany fragment, czułam się tak, jakbym właśnie była w tym cudnym Lesie! Poczułam się szczęśliwa i odprężona.. 


Panie Pawle.. 
Gratuluję napisania tak wspaniałej książki ! Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. :*:*:*:* 
Dziękuję, że miałam okazję zapoznać się z Pana Twórczością! 
Życzę powodzenia. :*:*:*:*::*:*
Ps. I znowu płaczę, ponieważ słucham tych wspaniałych Utworów dołączonych do książki..





Pozdrawiam, 
Aleksandra.

środa, 12 listopada 2014

Tak, to JA ;)

Hey Wam, tu Aleksandra! 

Zdaję sobie sprawę z tego, że bardziej możecie kojarzyć mnie z bloga Jane Volturi-Clearwater, na którym piszę opowiadania na podstawie książek, filmów oraz seriali. Na tamtym blogu zresztą podpisuję się właśnie Jane Volturi-Clearwater.

Poza tym.. Od dłuższego czasu zastanawiałam się nad tym, że warto byłoby założyć kolejnego bloga, na którym będę mogła pisać recenzje książek, które przeczytałam, i które, według mnie powinny znaleźć się na pierwszym miejscu każdego z nas. I tak właśnie, dzięki temu, że dostałam książkę pt.: "Krew i srebrne oczy", autorstwa Pawła Atamańczuka, postanowiłam założyć tego oto bloga. 

Mam nadzieję, że spodoba Wam się ten blog tak samo mocno, jak ten pierwszy (http://thetwilightsaga-forever.blogspot.com). 

Ps. W następnej notce napiszę Wam recenzję książki "Krew i srebrne oczy", autorstwa Pawła Atamańczuka. 

Serdecznie pozdrawiam!! 
Aleksandra